niedziela, 13 lutego 2011

Wyróżnienia i potwory

Przede wszystkim dziękuję bardzo za wszystkie ostatnie komentarze - bardzo mi było miło je czytać, tak samo, jak pomyśleć, że kilku tym wyróżnionym osobom mogłam sprawić trochę radości. :-)) Przepraszam, że nie odpisuję na bieżąco - wciąż jestem w trakcie sesji i niestety to czasami bardzo mocno odczuwam. Dlatego też na przykład nie zajęłam się dotychczas kolejnymi wyróżnieniami - od Adelajde21 i Poohatki. Dziękuję Wam ogromnie! :-))

Jako że ostatnio wyróżnienia były głównym tematem wpisów w mojej okolicy Internetu, pozwolę sobie już nie wymieniać kolejnej dziesiątki, a tylko przy najbliższej okazji zaktualizuję listę (tę po lewej). Autorów wszystkich blogów z niej uważam za nagrodzonych. :-))

A teraz trochę Ellowyne. ;-)) Na życzenie Poohatki wystąpi przed Państwem Solace - wyłącznie na potrzeby tego posta w blond peruce!


O, więc tak właśnie wygląda w blond lokach. Dużo włosów, kolorem i formą przypominających (pofalowane) spaghetti. Moim zdaniem ta fryzura odziera ją z wdzięku i tajemniczości. Nie, no może nie jest tak skrajnie tragicznie, ale to nie jest ta Solace, na którą mogę patrzeć godzinami i dla której wymyślam stylizacje. Natomiast peruka tak zupełnie może nie pójdzie w odstawkę, bo zauważyłam, że można ją spróbować jakoś ciekawie upiąć. Tak, że nie wykluczam zupełnie wielkiego powrotu Perukowego Potwora Spaghetti w jakiejś przyszłej sesji... ;-))

A druga sprawa - jak peruki się trzymają? Otóż na rzepy. Dwa okrągłe rzepy na siateczce peruki, od wewnątrz są w pełni kompatybilne z tymi zamieszczonymi na łebku lalki. Poniżej, jak taki łebek wygląda w praktyce (wnętrza peruki nie uwieczniłam - wydało mi się średnio ciekawe, ale jeśli ktoś z Was uważa inaczej, to proszę dać znać i nadrobimy ;-)).


Skojarzenia zachowam dla siebie, bo są jednoznacznie niedobre. Ale zauważcie, że teraz świetnie widać przepiękne oczy Solace.^^ Chciałam jeszcze zapewnić, że Solace doczeka się innych fryzur. To nie tak, że widzę ja tylko w czekoladowej czerni. Wręcz przeciwnie. Po prostu muszę popracować nad tym,co dla niej obmyśliłam. ;-) Tyle na dziś. A w przygotowaniu kolejny pasjonujący ;-P materiał.